Kartki rumskie - 11 | |||||||||||||
„Tunel kolejowy” |
|||||||||||||
Andrzej Sadłowski | |||||||||||||
Do czasu wybudowania w roku 1870 linii kolejowej ze Słupska do Gdańska, rzeka Zagórska Struga płynęła szerokim korytem podnosząc przy obfitszych opadach poziom swoich wód. Wiosną, podczas roztopów, stawała się szczególnie niebezpieczna.
Dwa przepusty Z tego względu ówcześni inżynierowie
zaprojektowali rozdzielenie rzeki na dwa koryta kilkadziesiąt metrów przed
usypanym nasypem kolejowym, budując pod nim oddzielne przepusty. Miało to za
zadanie zwiększyć przepływ rzeki i w ten sposób zabezpieczyć w przyszłości
przed rozmyciem torów kolejowych. Nietypowy tunel Nieopodal rzeki powstała dzika ścieżka prowadząca
przez tory, którą mieszkańcy Zagórza udawali się na mszę do kaplicy wybudowanej po
drugiej stronie. Stanowiło to z pewnością zagrożenie dla pieszych. Ale nie to zadecydowało
o budowie tunelu, lecz fakt, że wiodła ona przez prywatną posesję. Najodpowiedniejszym
miejscem na jego lokalizację był teren wzdłuż rzeki. W ten sposób pod koniec lat
pięćdziesiątych powstał tunel pieszy pod torami kolejowymi. Chociaż jest ciasny i o
nieprzepisowej wysokości, to jednak spełnia swoje zadanie, nie narażając pieszych
na niebezpieczeństwo. Ciąg pieszy Chodnik z kolorowej kostki ułożony w ostatnim czasie między ulicą Sobieskiego a torami kolejowymi jest fragmentem przyszłego ciągu pieszego, jaki powinien powstać na terenie administracyjnym miasta wzdłuż rzeki od Szmelty po przez Zagórze do Starej Rumi. Pozostałością po prawym korycie rzeki jest rosnąca w dwóch rzędach drzewka na działce przylegającej bezpośrednio do ciągu pieszego. (aes) |
|||||||||||||
|