Kartki rumskie - 6
Andrzej Sadłowski  

   W dawnych wiekach we wsiach przy drogach publicznych bardzo często powstawały kuźnie. Budowano je przede wszystkim w pobliżu zajazdów i karczm. Tego typu obiekt pojawił się również w Zagórzu po prawej stronie Zagórskiej Strugi przy tzw. zajeździe Sobieskiego. Co pewien czas przebudowywana i modernizowana przetrwała jednak do dnia dzisiejszego. W roku 1928 przejął ją ostatni właściciel, Jerzy Bieszke.

fot1
Plan budynku kużni na mapie z roku 1933
 
fot2
Budynek dawnej kużni w Zagórzu

Budynek kuźni

   Kuźnia przy moście obok Zagórskiej Strugi dawniej posiadała numer administracyjny wsi 114, obecnie jest to ulica Sobieskiego 11. Wiek XX zastał ją jeszcze drewnianą, ale krytą już czerwoną dachówką. W roku 1928 właścicielem jej został Jerzy Bieszke.
   W późniejszych latach kuźnię przebudowano, a właściwie sfatygowaną drewnianą konstrukcję rozebrano. Na jej miejscu powstał już obiekt murowany z białej cegły na kamiennym fundamencie. Dwuspadowy dach z solidnych krokwi ustawiony szczytem do ulicy pokryto dachówką cementową wyprodukowaną w miejscowym zakładzie Markowca. Budynek podzielony został na dwie części, tylną mieszkalną i przednią przeznaczoną na warsztat. Nad kuźnią wykonano popularny w owym czasie strop ceglany w kształcie łuków opartych na stalowych belkach typu Kleina. W tylniej części warsztatu znajdowało się palenisko kowalskie, na środku ogromne kowadło, na ścianach wisiały w rzędach pozostałe narzędzia. Światło dzienne dostawało się poprzez dwa okna usytuowane w bocznych ścianach, natomiast do jej wnętrza prowadziła dwuskrzydłowa drewniana brama zamontowana w szczytowej ścianie od strony ulicy.
   Przed kuźnią znajdowało się duże podwórze, na które zajeżdżały wozy konne celem wymiany obręczy na kołach. Podkuwano tu także konie, których w okolicy nie brakowało. Wyrabiano tu również drobne rzeczy potrzebne na co dzień w gospodarstwach domowych, jak: jak łańcuchy, siekiery, młotki, czy różnego typu obręcze żelazne. Podczas hartowania stali korzystano bezpośrednio z wody z pobliskiej rzeki. Całość otoczenia uzupełniał mały sad z drzewkami owocowymi.
   Przez cały czas funkcjonowania kuźni do pomocy kowalowi, którym był właściciel, zatrudniony był zawsze jeden pracownik. Przez dłuższy okres pracował w niej Rosjanin, który w czasie I wojny światowej dostał się do niewoli i po wojnie osiadł na stałe w Zagórzu.
   Po śmierci właściciela Jerzego Bieszka, kuźnię dalej prowadziła żona Anna.
 

Po wojnie

   Po II wojnie światowej nadal spełniała ona swoją rolę zaspokajając potrzeby okolicznych mieszkańców. W ostatnim okresie istnienia obiekt został wydzierżawiony, lecz nadal prowadzono tu usługi kowalskie.
   Z upływem czasu spadało zapotrzebowania na tego typu roboty i właścicielka postanowiła zakończyć działalność. Pomieszczenia po byłej kuźni adaptowano na mieszkanie, a jedynym śladem jej istnienia są haki po zawiasach nieistniejącej drewnianej bramy. Dzisiaj przez podwórze przebiega drugi pas rozbudowanej ulicy Sobieskiego. Aktualnie w budynku tym zamieszkuje syn byłych właścicieli, również Jerzy z żoną.
   Budynek po byłej kuźni przetrwał dłużej niż sąsiadujący z nim niegdyś zabytkowy zajazd Sobieskiego.

(aes)

 
 
   
inne publikacje autora:
 
  •  
  •  
   
   
Stronę odwiedzono 2.042.787 razy od 27.04.2008. webmaster